Na patronów serwisu czekają wyjątkowe materiały:
✓ Zbiór nut wszystkich utworów w formacie pdf✓ Zbiór nagrań wszystkich utworów w formacie mp3
✓ Dostęp do autorskiego kursu online na temat zasad muzyki
✓ Dostęp do autorskiego kursu online na temat kontrapunktu
✓ Możliwość konsultacji na tematy związane z kursami
Aby zostać patronem serwisu wejdź na http://patronite.pl/nuty
Witaj Matko uwielbiona
Witaj Matko uwielbiona,
Żalem serdecznym zraniona
Gdyć Symoen sprawiedliwy
Przepowiedział miecz straszliwy
Ref. O Maryja, o Maryja
Jak wielka Twa boleść była
Miecz ten wbił Ci się do Serca
Gdy ów okrutny morderca
Zabić chciał Synaczka Twego
Lecz Bóg nie dopuścił tego.
Do Egiptu uchodzenie
Sprawiło Ci zasmucenie
Bo wśród pustyń, gór lasów,
Nie miałaś żadnych wywczasów
Wielka znowu żałość była
Gdyś Syna swego straciła
W Jerozolimskim kościele
Wylałaś tam łez tak wiele
I. Jeszcześ większą boleść miała
Gdyś ze Synem się żegnała
Kiedy szedł na mękę srogą
I miał przelać krew swą drogą
Poszedł najpierw do Ogrójca
Modlić się do swego Ojca:
Ojcze cierpię ponad siły
Chociaż jestem Syn Twój miły
Choć Nim targa straszna trwoga
Zgadza się na wolę Boga
Przyjmuje straszne cierpienie
Za świata tego zbawienie
Jakżeś w boleściach omdlała
Wtenczas, gdyś się dowiedziała
Że już Syn Twój jest pojmany
Od Judasza zaprzedany
Jak złoczyńcę związanego
Już prowadzą do sędziego
Przed Annaszem Go stawiają
I o zbrodnie obwiniają
Od bezbożnego Annasza
Prowadzą Go do Kajfasza
Fałszywe świadki zwołali
Różne winy zarzucali
Przed Piłatem Go stawili
I na nowo oskarżyli
Iże wszystek lud buntuje
Czynsz wypłacać zakazuje
Piłat w Nim nie znalazł winy
Ani też śmierci przyczyny
Do Heroda okrutnego
Odsyła Pana naszego
Tam się z Niego naśmiewali
W białą szatę go odziali
Do Piłata z Nim wracają
Aby Go skazał – wołają
II. Piłat nie chce czynić tego
Na śmierć skazać Niewinnego
Ale kazał Go biczować
By katów ukontentować
U pręgierza kamiennego
Biczują Pana naszego
Kaci się wciąż wymieniają
I Panu razy zadają
Bijąc wciąż niemiłosiernie
Ranią Pana tak niezmiernie
Całe Ciało poszarpali
I ran tysiące zadali
Jezus prawie jak bez duszy
Od nadmiaru tych katuszy
Pada na ziemię zemdlony
I krwią własną swą zbroczony
III. Jeszcze w swej zapalczywości
Mało katom tych boleści
Z ciernia koronę splatają
Na głowę Panu wkładają
Głowa cierniem opleciona
I twarz najświętsza zbroczona
Krwią co spływa tak obficie
Za świata całego życie
W rękę trzcinę Mu włożyli
I Władcę świata zelżyli
Bluźnierstwami obrzucali
Szyderczo Mu się kłaniali
Jeszcze mało znęcań mają
Ukrzyżuj Go! – tak wołają
Na krzyż daj nam Męża tego
Nie chcemy Go mieć żywego!
Piłat chce im Barabasza
Skazać na śmierć za Jezusa
Lecz oni tego nie dbają
Śmierci Jezusa żądają
IV. Już nie widząc sobie rady
I bojąc się jakiejś zdrady
Skazał Piłat Niewinnego
Jezusa na śmierć miłego
Zaraz kaci Go porwali
I krzyż co przygotowali
Na ramiona mu włożyli
I na Golgotę pędzili
Jezus pod ciężarem krzyża
Do samej ziemi się zniża
Upada pod nim i mdleje
Krew święta zewsząd się leje
Cyreneusz przymuszony
Pomaga nieść krzyż krwią zbroczony
Ledwo trochę Mu ulżyli
Znów na Pana krzyż włożyli
Szarpią Go i popychają
Bo kamienne serca mają
Kaci w swej zapalczywości
Nie znają żadnej litości
Nawet z świętą Weroniką
Co otarła Pana chustą
Długo się nie zatrzymali
Wnet od Pana ją wygnali
Jakżeś wielką boleść miała
Matko, gdyś Syna widziała
Jak On krzyżem obarczony
I cały krwią swą zbroczony
V. Gdy do Golgoty dotarli
To zaraz Go z szat odarli
Przez to cierpień dołożyli
Na wstyd Pana wystawili
Na krzyżu Go rozciągnęli
W ręce, nogi gwoździe wbili
Nowe krwi płyną strumienie
Za ludzkości odkupienie
Z krzyżem do góry dźwigają
Rany się tak rozdzierają
Iż się krew potokiem leje
Maryja wszystka truchleje
Kaci z Pana urągają
O suknie losy miotają
A On modli się: o Panie
Odpuść im to urąganie
Maryja pod krzyżem stała
Z płaczem na Syna patrzała
On Ją za Matkę Janowi
Oddaje swemu uczniowi
A gdy się już wykonało
Wszystko co się stać miało
Oddał Jezus Ducha swego
W ręce Ojca Niebieskiego
Józef z Nikodemem śmiało
Proszą Piłata o Ciało
Które gdy z krzyża spuścili,
Na łonie Matki złożyli
Ach, największą boleść miała
Maryja, gdy piastowała
Ciało Synaczka swojego
Niewinnie umęczonego
Przyjaciele Ciało wzięli
W prześcieradło owinęli
Balsamem je namaścili
W nowym grobie umieścili
Wszyscy nad grobem płakali
Bo Jezusa miłowali
Nie wiedzieli, że w dzień trzeci
Światłość świata znów zaświeci
Przez Twe smutki i żałości
O Matko pełna miłości!
Proś za nami Syna swego
Zjednaj nam łaskę u Niego